UWAGA: Portal dowcipas nie odpowiada za szkody i powikłania, które mogą być wynikiem długotrwałego śmiechu do rozpuku po przeczytaniu zamieszczonych tu dowcipów. Nie odpowiadamy także za straty kalorii utraconych w wyniku śmiechu (podczas śmiechu poruszanych jest około 60 mięśni) oraz za przyspieszenie powstawania zmarszczek mimicznych!
Jeden żołnierz mówi do drugiego: - Chodź porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki. Na to drugi: - Wiesz co? Ja pierdolę, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana...
Pod czas wykładu profesor na skraju bezsilności zwraca się do sali: - Proszę Państwa czy wiecie, że nasi studenci z Polski wraz ze studentami z innych krajów wysłali niedawno satelitę w kosmos? - Wiemy! - A wiecie, że oni nawet mają z nią kontakt? - Wiemy! - A ja cholera tutaj z wami nie mam żadnego.
Student na miesiąc przed egzaminem zabiera się za naukę. Nagle odzywa się głos: - To ja twoja intuicja, odpręż się, idź na piwo, masz dużo czasu. Dwa tygodnie przed egzaminem student znów zaczyna się uczyć. Odzywa się ten sam głos: - Człowieku, jest impreza, idź! Masz czas nauczysz się... Dwa dni przed egzaminem student znów sięga po książki Odzywa się intuicja: - Daj spokój po co sie będziesz uczył, przecież to jest łatwe, jesteś zdolny. Wyluzuj się, wypij coś, zaruchaj. Bez nerwów! Rano w dzień egzaminu student postanowił jednak coś poczytać. Znów odzywa się intuicja: - Co się przemęczasz ja ci pomogę, siądz sobie, zapal, zrób kawę... Student wchodzi na egzamin i widzi lezące na stole profesora kartki z pytaniami. Intuicja: Bierz pierwszą z lewej i czytaj... Student: O kurwa! A intuicja: O ja pierdolę!
Student medycyny odbywa staż w Pogotowiu Ratunkowym. Odbiera telefon, zgłoszenie do wypadku. Po chwili mkną w karetce - on, pielęgniarka i oczywiście kierowca-sanitariusz. Stres, trema, wilgotne dłonie.......... W pewnej chwili kierowca kurczowo łapie się dłońmi za gardło, zaczyna charczeć i wybałuszać oczy. Pielęgniarka bez namysłu z całej siły wali go w głowę walizeczką z medykamentami, po czym wszystko się uspokaja. Student ze zdziwienia nie może wypowiedzieć słowa......Po chwili sytuacja się powtarza: kurczowy chwyt za gardło, ochrypły głos, piana z ust, wychodzące z orbit oczy......Znów w ruch idzie walizka i znów kierowca zachowuje się normalnie. Student nie wytrzymuje: - Co się Panu stało!? Może jakoś mogę pomóc? - Eeee....niee.... Ja tylko tak się z siostrą drażnię..... No, bo wczoraj jej mąż się powiesił.....
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać, jeżeli jest pijany. Egzaminator był litościwy, więc stwierdził, że nie ma sprawy. Na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator powiedział: - No widzi Pan, jednak Pan umie. Na to student: - Niech Pan poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać. - Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami. - Mam. - To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu. Po kilku minutach. - Pss...! Masz drugie? - Mam. - To daj. - student przepisał i podał. Po kolejnych kilku minutach. - Pss...! Masz trzecie? - Mam. - To daj. Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos: - Pss...! Zdał pan, proszę indeks...
Profesor uwielbiający zagadki pyta się studentki w czasie egzaminu: - Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentem uniwersytetu, studentem politechniki, a tramwajem? - Pomiędzy studentami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam.
Student na miesiąc przed egzaminem zabiera się za naukę. Nagle odzywa się głos: - To ja twoja intuicja, odpręż się, idź na piwo, masz dużo czasu. Dwa tygodnie przed egzaminem student znów zaczyna się uczyć. Odzywa się ten sam głos: - Człowieku, jest impreza, idź! Masz czas nauczysz się... Dwa dni przed egzaminem student znów sięga po książki Odzywa się intuicja: - Daj spokój po co sie będziesz uczył, przecież to jest łatwe, jesteś zdolny. Wyluzuj się, wypij coś, zaruchaj. Bez nerwów! Rano w dzień egzaminu student postanowił jednak coś poczytać. Znów odzywa się intuicja: - Co się przemęczasz ja ci pomogę, siądz sobie, zapal, zrób kawę... Student wchodzi na egzamin i widzi lezące na stole profesora kartki z pytaniami. Intuicja: Bierz pierwszą z lewej i czytaj... Student: O kurwa! A intuicja: O ja pierdolę!